Dzień dobry niedzielo!!!
Przepraszam,czy ktoś mnie jeszcze pamięta...czy tu ktoś jeszcze zagląda??
Kochani bardzo się za Wami stęskniłam i ubolewam,że tak rzadko ostatnio mam czas by naskrobać posta i w ogóle do Was zaglądnąć.
Czas jest ostatnio na wagę złota i jest go zbyt mało.Nie mam go na wiele przyziemnych,domowych rzeczy a nie mówiąc już o jakimkolwiek dekorowaniu mieszkania.
Krótko mówiąc w domku wszystko bez zmian,bo i wena mnie opuściła.
Czekam na wiosnę,by móc odświeżyć ściany i by móc cieszyć się rozwijającą przyrodą.
Czy Wy też macie dość tego śniegu i mrozu???
Wczoraj od rana okropnie sypał śnieg i nawet nosa nie chciało się z domku wystawić a dziś mróz -10 stopni
I jak na razie wiosny na horyzoncie nie widać.
Jedynym wiosennym akcentem,jaki pojawił się u mnie w domu to śliczna azalia,która każdego dnia ma coraz więcej rozwiniętych pączków.Wracam z pracy a ona się do mnie uśmiecha.
Wyciągnęłam też różową podusię...by wprowadzić choć troszkę koloru.
Myślę też nad zielonymi,soczystymi zasłonami,które kupiłam w zeszłym roku i nie zdążyłam ani razu zawiesić.
Jedno jest pewne.Mam chrapkę na dużą dawkę koloru!!
A Wy? Zagracie ze mną w kolory? ;))))
Mam nadzieję,że wybaczycie mi moją nieobecność u Was. Staram się jak mogę w tygodniu u Was być ale czasem brak sił i chęci by kompa odpalić.
Dopada mnie zimowe przesilenie a i grypa,która dała popalić w ostatnim tygodniu nie odpuszcza jeszcze.
Wciąż mam uporczywy kaszel i katar.Na całe szczęście gorączka po 39 stopni poszła w zapomnienie.
Jak to się mówi...oby do wiosny! ;)))
Ściskam Was kochani i do następnego.
Buziaki
Ehh ;/ u mnie niestety też taki mróz ;(
OdpowiedzUsuńPamietamy o Tobie ♡ Ja planuje zaprzyjaznic sie z zimowa atmosfera...nic innego nie pozostaje :-)
OdpowiedzUsuńBuzki
A w jaki sposób masz zamiar to zrobić?? ;P Może skorzystam z Twojej propozycji.
UsuńNic szczegolnego ;-) Wybrac sie na spacer do lasu i dostrzec to zimowe piekno, ale faktem jest, ze u mnie nie jest, az tak zimno jak w Polsce.
UsuńJa Ciebie pamiętam :P
OdpowiedzUsuńtez mi się za wiosną tęskni już strasznie :))
;) chyba nie tylko nam tęskno do wiosny :/
UsuńMamy te same kolorki dzisiaj... Pozdrawiam serdecznie. U mnie sypie śnieg i do wiosny daleko!!!
OdpowiedzUsuńDo wiosny to chyba wszystkim daleko. Róż króluje niedzielnie ;)
UsuńKochana fajnie, że jesteś, stęskniłam się już za Tobą:)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio zapragnęłam kolorów... róż i zieleń to idealne kolorki by przywołać wiosnę, muszę się też zaopatrzyć w jakąś różową podusię - ta u Ciebie bardzo mi się podoba:)
Buziaczki
Madziu ta poduszka ma z 5 lat minimum i raczej nigdy mi się nie podobała.W związku z tym,że mam niedobór kolorów musiałam ją wygrzebać z samego dna. Te zielone zasłony pojawią się wczesną wiosną :)Buziaki
UsuńJak można o Tobie zapomnieć :)
OdpowiedzUsuńU nas też znowu dzisiaj pada śnieg :D Kataklizm na całego :D
Hihi nie no kataklizm to chyba jeszcze nie ;P
UsuńBardzo dobrze Ciebie rozumiem:)Trzymaj się ciepło, pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńTy też się trzymaj Alu :)
Usuńhej Beti właśnie ostatnio myślałam o Tobie, że jakoś mniej Ciebie ostatnio:)
OdpowiedzUsuńja też mam chrapkę na troszkę koloru i koniecznie muszę kupić hiacynty! te Twoje kwiatuszki też bardzo ładne:)))
jak widziałaś mnie już ciągnie do lata;)
buziaki i udanej niedzieli
Przyciągnęłaś mnie myślami Aniu hahaha ;P
UsuńJa hiacynty kupuję i kupić nie mogę,bo wciąż zapominam.Dopiero jak na blogu u kogo zobaczę to mi się przypomni.
Jak ja tęsknię za latem!!
Buźka
witaski super laskaP***
OdpowiedzUsuńWYGON TO PRZEZIEBIENIE !!!! Ta poduszke to chyba Ci podkradne ,ja juz dostaje do glowy od siedzenia w domu wariuje na punkcie kolorowych dekoracji w domu,soczysta zielen ,roz ,blekit i pomarancz chodza mi po glowie ,mam dosyc mdlego jednokolorowego mieszkania ,chce troche mlodosci i luzu w domu chce mi sie kolorowych kocow ,zaslon poduszek ,kupuje kolorowe serwetki papierowe i ciesze sie z nich jak dziecko hiii................buziaki i tulu tulu
Halo halo wariatko Ty moja ;P
UsuńKolorowe dodatki wskazane o tej porze roku i to koniecznie. Mnie już trochę męczy ta biel,bo w domu biało i na dworze też.
Czas na wiosenne zmiany ;))))
Ja jestem i zagladam :-) slicznie u Ciebie :-) Duzo zdrowka zycze.. a sio kaszlu, sio! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :****
UsuńOj do wiosny daleko, u mnie na szczęście nareszcie przestało padać !!!! myślałam , że kompletnie zasypie. Zima jak nic , rozgościła się, ale w domku u mnie hiacynty niedługo zakwitną, a i żółte żonkile zakwitły, w domu wiosenka ha ha :)
OdpowiedzUsuńJak wszystko zakwitnie to będziesz miała jak prawdziwą wiosną ;)a jaki zapach ;)))))
UsuńU mnie cały czas pada i wciąż trzeba odśnieżać grrrrr
Jak zakwitnie to pokażę, a teraz mam do Ciebie pytanie techniczne. Pojawiło się u Ciebie na pasku bocznym - online- ile osób jest w danym momencie na blogu. Gdzie to można znaleźć, szukam , szukam i nie mogę znaleźć. pozdrawiam
UsuńKuruj się Beti, zdrowiej i szybciutko tą zieleń wprowadzaj, bo jestem bardzo jej ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wnętrza z intensywnie zielonymi dodatkami i zasłonami, a stonowaną resztą, ale u siebie jakoś nie potrafię czegoś takiego wprowadzić, bo ciężko mi znaleźć pasujące dodatki.
Z różem też jest optymistycznie :-)
Kuruję się cały czas,tylko jak tu się kurować jak na dworze zimno i w robocie również.Robię co mogę ;P
UsuńJak powieszę te zielone zasłony a pewnie pojawią się nie prędzej niż w lutym to z całą pewnością Wam pokażę.Na razie nawet mi się nie chce ruszyć palcem jak wracam ;P
Jestem, bedę, pamietam Kochana!!!
OdpowiedzUsuńpewnie że gramy w kolory;) jeszcze nie wiem jakie ale gram;))
O choróbskach nie wypowiem się bo wściekła jestem na te wirusiska i tez wiosny chcę, niestety prognozy nie pozostawiają złudzeń;(
Trzymaj się kochana;***
No tak,zima rozkręca się dopiero a już wszyscy wkoło mają jej dość.Nie pozostaje nam nic innego jak tylko spróbować się do niej przyzwyczaić :/
UsuńNie ważne w jakie kolory ale czas coś wrzucić na salony ;)))
Piękna azalia i śliczne lampiony! Dużo zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję Staniszko ;))))
Usuńazalia , żeby nie zapeszyć- cudna, a plama różu każdemu się przyda. nie daj się :***
OdpowiedzUsuńNie daję się,nie daję ale ciężko jest bo wkoło wszyscy kaszlą i smarkają :(
UsuńAzalia jak do tej pory kwitnie jak szalona ;)))
Buziole
Moja droga uszy do góry do wiosny już bliżej jak dalej.
OdpowiedzUsuńDni już nam się pomału wydłużają, będzie dobrze.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Do miłego...
Tylko im bliżej tym bardziej się dłuży :(
UsuńŚlicznie u Ciebie :) Róż dodaje charakterku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
No hej kochaniutka moja:)Piszesz o mnie??? Bo u mnie to samo;) Brak weny, zima mnie dobija i ogólnie wszystko jest do bani! I te choróbska... brrr... I na kolorki też mam chrapkę, trochę błękitu już wrzuciłam do kuchni i zamówiłam piękny, różowiutki czajnik, he he:D Tak na poprawę samopoczucia;)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry kochana, już bliżej wiosny niż dalej- damy radę;)
Ściskam mocno, paaa:*
Ja jakoś cykor jestem i boję się szaleć z kolorami...delikatne dodatki owszem ale coś bardziej rzucającego się w oczy to chyba nie dla mnie.
UsuńWena to mnie opuściła na maksa,mam tylko nadzieje,że nie na amen ;P
Buziaki Sylwuś :***
U mnie domowe azalie nie przetrwały :( dostałam dwie od koleżanek i padły :/
OdpowiedzUsuńduuuuużooo zdrowia dla Ciebie :)
Ja również mam ochotę na szczyptę wiosennych kolorów w domu, dlatego też wprowadziłam je ostatnio Nieco błękitu i pudrowego różu.Wiosny wiosny chcemy ;-). Oby Twoja wena wróciła .
OdpowiedzUsuńdZIĘKI ZA INFORMACJE ODNOŚNIE ZNACZKA. Niestety coś mi nie wychodzi, ale będę próbowala. Pozdrawiam, wracaj do nas koleżanko. :)
OdpowiedzUsuń