Witajcie po przerwie!!
Oj długo mnie nie było ale ostatni tydzień był dla mnie dość ciężki.
Podjęłam się nowych wyzwań,postanowiłam zrobić coś dla siebie i znalazłam sobie pracę,która jest bardzo absorbująca,przynajmniej na razie,bo nowa ;)
Chodzę nie wyspana,bo wstaję przed 6 rano,by na 7 zasilić szeregi a po powrocie ogarniam domowy bałagan i po części papierkową robotę z pracy mojego M.
Cały tydzień marzyłam by wreszcie nadeszła sobota,by móc się wyspać chociaż do 9 a tu nic z tego,bo jutro na 10 rano lecę do księgowej z papierami.
W każdym razie czuję satysfakcję,że jestem w stanie ogarnąć to wszystko,że poznałam fajnych ludzi,że będę miała dodatkowe pieniądze i wiele wiele powodów.
Plan na dziś jest tylko jeden! Muszę się zresetować ;))))
Więc dziś spotkanie z koleżanką,jakieś drinki,trochę ploteczek i coś słodkiego...w końcu zasłużyłam.
Jeśli chodzi o dietę nie jest lekko,bo ostatnio w ogóle mało jem,bo czasu brak a czytałam,że powinno się jeść 5 posiłków.Pytam kiedy,jak nie znajduję nawet czasu do 15.00 by spokojnie wypić kawę. Piję zimną i tylko po to,by przepłukać gardło.
Od lutego postanowiłam do pracy chodzić pieszo,bo mam nie daleko a w ten sposób rozruszam kości i zgubię co nieco (tak sobie wciskam przynajmniej hahaha)
W domu nic się nie zmieniło,wszystko bez zmian,poza bałaganem jaki tu ostatnio panuje ;P
Przepraszam,że mało do Was zaglądam ale nadrobię.Staram się wpadać choć na chwilkę każdego dnia ale nie zawsze mam czas by coś "skrobnąć"
Poprawię się,obiecuję!!!
Ściskam Was ciepło i dbajcie o siebie,bo zima przypomniała o sobie i zasypuje wszystko śniegiem.
Paaaaaaaaa
Powodzenia w nowej pracy :-) Ja też chodzę na piechotę i pewnie są to jedyne chwile, które zmuszają mnie do jakiejś aktywności. Czekam na wiosnę, bo póki zimno i ślisko, to nawet z psiakiem na spacery nie chodzę, żeby się na lodzie nie przejechać w razie pociągnięcia smyczy.
OdpowiedzUsuńCieszę się z Twoich sukcesów...czasem chciałabym, tęskno mi za tego typu brakiem czasu...ale boje się jednoczesnie że nie podołam i chyba to mnie blokuje w znalezieniu pracy;-/
OdpowiedzUsuńUdanego wieczorku Kochana;**
trzymam kciuki i zycze Ci aby dalej szlo tak fajnie:P***
OdpowiedzUsuń..........i ZAZDROSZCZE!!!:P***ja tez tesknie za zyciem w szybkim tempie ale na razie na tym zadupiu moge zapomniec,.......chyba ze bylaby przeprowadzka albo naucze sie w koncu tego niemieckiego i zrobie prawo jazdy:P..........chociaz wygodna tez juz sie troche zrobilam.................................buziaki kochana resetuj sie podjedz troche cukru ,to krzepi i zbieraj sily,od poniedzialku znow bedziesz miala zawrot glowy:P****
Gratulacje i powodzenia ♥ Zawsze przydadza sie dodatkowe pieniadze na babskie fanaberie.
OdpowiedzUsuńZobaczysz, ze schudniesz i nawet nie bedziesz wiedziec kiedy ;-)
Buzki
gratulacje jak ja bym poszła do pracy... ehhh a tu cóż lipa póki co :/
OdpowiedzUsuńdasz radę tylko musisz sie wprawić i na wszystko znajdziesz czas :)
pozdrawiam ciepło
udanego łikendu !!!!!! Na początku trochę zamieszania jest. Trudno pogodzić pracę z domem, ale ją w Ciebie wierzę. Dasz radę. Silna babka jesteś!!! :-D
OdpowiedzUsuńFajnej i relaksującej zabawy życzę. Ja nie pracuję jako tako , a i tak mam ciągłą bieganinę. Przedszkole, zajęcia po poudniu, tańce, balety, angielski, basen i tak w kółko, a drugie w domu też do ogarnięcia. Spokój i cisza około 22 godziny. Potem jeszcze dom do ogarnięcia, jakaś , gazeta, tv i blogerek i noc wita nas. Uf, dzień jak co dzień. Gratuluję pracy, czasami yślę , że spokojniej byłoby w pracy. buziaki
OdpowiedzUsuńGratuluję pracy!!! to na pewno nowe wyzwanie:) jak ja Ciebie rozumiem, że ciągle w biegu się coś robi...praca dom praca dom i tak w kółko:) dlatego czas dla siebie jest najważniejszy, więc życzę udanego weekendu!!!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia i satysfakcji z tego co robisz! Nie zapominaj dbać o siebie! :)
OdpowiedzUsuńJa tez sie resetuje dzisiaj ale solo ... bo mi to bardzo potrzebne :) Juto rzonnie bedzie i gwarno :))
OdpowiedzUsuńAjlowju Betii moja :)))
Och, wiem że na początku nie jest lekko to wszystko ogarnąć - praca, a po pracy drugi etat w domu :-) Ale, kto ma dać radę jak nie my? Pozrawiam i udanego resetu życzę :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej pracy!!! U nas też zmiany z początkiem roku...no ale kiedy jak nie teraz :)
OdpowiedzUsuńBeti trzymam kciuki! zobaczysz wszystko będzie dobrze. na początku zawsze nie jest łatwo:* buziaki
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci serdecznie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się , ten chaos będzie tylko na początku.
Pozdrawiam
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie!!
OdpowiedzUsuńWiem,że dam radę,bo innego wyjścia nie mam hihi,zresztą ja jestem z tych co tak łatwo się nie poddają i lubię wyzwania ;)))
Ściskam Was kochane!!
Trzymam kciuki. Mocno. Nawet bardzo mocno :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń