Dobry wieczór!!
Wiem,jest późno ale dopiero teraz mam chwilkę dla siebie.
Dziś wpadłam w trans...ogarnęło mnie totalne szaleństwo i cały dzień sprzątałam.
Przewróciłam cały dom do góry nogami,zajrzałam w szafki,pod łóżka i w dziesiątki innych miejsc.
Czasem tak mam,że dopada mnie mania sprzątania i sprzątam tak długo,dopóki nie padnę na twarz.
Można by powiedzieć,że świąteczne porządki mam za sobą ale jak znam życie to za tydzień,po tym sprzątaniu nie będzie nawet śladu.No cóż...życie!
Przez ostatni tydzień nakupiłam hiacyntów,są wszędzie! Bardzo lubię te urocze kwiatuchy ale ich zapach w takiej ilości jest nie do zniesienia.
Śmierdzi w całej chacie! Mój M. wczoraj powiedział,że mam się ich pozbyć,bo normalnie zwariuje od tego smrodu. Dusi nawet mnie ale głośno tego nie mówię.
Czekam...może minie ten stan. Pewnie tak,jak przekwitną hahaha ;)))
Pojawiły się już nieśmiało pierwsze dekoracje wielkanocne. Rozgościły się zające i kurki i jakiś baranek też.
Jest wesoło :)
Więcej w innym poście,może jutrzejszym. Zobaczymy :)
Jedno jest pewne...święta będą pastelowe! A Wasze jakie będą?
Pragnę koloru,bo za oknem znów szaleje zima i sypie śniegiem...a tak było już pięknie,słonecznie i ciepło.
Ech,trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać a ja tak strasznie nie lubię,bo chcę TU i TERAZ!
Niestety tego w żaden sposób przeskoczyć się nie da,no chyba,że spakuję walizki i przeniosę się na Bali :)
Dobrej nocy kochani i do następnego!
Masz rację, trzeba czekać. Do wiosny już bliżej jak dalej.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam hiacynty, także znoszę je cały czas do mojego M i nienawidzę ich zapachu.
No ale co zrobić jak one cudnie się prezentują.
Pozdrawiam :)
Hahaha a ja myślałam,że tylko ja mam takie doświadczenia z hiacyntami :))) Gdyby nie ten zapach byłyby w każdym miejscu i zakamarku :)
UsuńPozdrawiam
U mnie zapowiadali brzydka pogode, a tutaj piekne sloneczko mnie obudzilo. Zaraz zwalam sie z wyrka, trzeba ten piekny dzien
OdpowiedzUsuńwykorzystac ;)))
Ja zazwyczaj ograniczam sie z hiacyntami, wlasne przez te nieziemskie zapachy :)))
Buzki:***
Jejku ja ja Ci zazdroszczę ładnej pogody.U mnie -4 stopnie,pochmurno i wieje okropnie przenikliwy wiatr,który sprawia,że odczucie chłodu jest o wiele większe.Nic tylko siedzieć w domku,pod ciepłym kocykiem i popijać herbatkę z miodem :)
UsuńŚciskam Madziuś :*
HIhi zahiacyntowalas Was:-))) no ale jak tu sie oprzec tym wszystkim kwiatuniom jak tak sie pragnie tej wiosny a ona sie ociaga, u nas tez juz dzisiaj znowu ponuro i jeszcze raz ma spasc snieg buu no ale przetrzymamy jakos:-)) Oh ja tez musze sie wziasc za takie sprzatanie koniecznie:-)))) Milej niedzeli:-)
OdpowiedzUsuńU mnie pada od czwartku śnieg i niemiłosiernie wieje ale już tak się pocieszam,że jeszcze moment,jeszcze chwileczkę i wiosenka moja ukochana do nas zawita :)))
UsuńKochana sprzątanie bardzo uspokaja i wycisza...przynajmniej mnie hihi ;P
Buziaki
:Pwitaj lasencja:P***
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie mam hijacyntow bo w naszym markeciku poprostu nie moge ich upolowac,ale mam prymulki na blkonie jest kolorowo w poniedzialalek chyba jeszcze dokupie i doniczki tez przytacham:P..............no a swieta beda we wszystkich odcieniach niebieskosci :Pmam jaca porcelanowe niebieskie i zajace niebieskie i moze jeszcze uda mi sie cos kupic hiii..............lece sie ogarnac bo moje wlosy jeszcze duisiaj grzebienia nie widzialy hiii:***
A śniegu u Was nie ma? U mnie śnieg znów leży a ja tak czekam,kiedy wreszcie będę mogła coś zielonego i kolorowego posadzić :) Jedyne kolorowe to zamarznięte wrzosy hehe ale zawsze ;P Prymulki bardzo lubię,niestety w mieszkaniu zbyt długo nie stoją,bo im za ciepło.Ostatnio nawet przeczytałam,że trzeba po dotknięciu ich myć ręce,bo są trujące! Ależ było moje zdziwienie!
UsuńMam nadzieję,że pochwalisz się efektami remontowymi i dekoracjami na święta :)
Ściskam niedzielnie
Beti w piatek bylo siedemnascie na plusie wczoraj trzynascie dzisiaj siedem,we wtorek ma wrocic zima na pare dni lae wisi mi to ja hce prymulki na balkonie i kropka:P............a wiesz jakos nie chce mi sie postow pisac,wiec sie nie zmuszam ,moze zrobie sobie przerwe a moze znow sie nakrece nigdy nie wiadomo,ale zajacami sie pochwale bo sa wyczesane heee........buziaczki:**+
Usuńhej kochana! ślicznie u Ciebie, tyle hiacyntów! wow:))) ja dziś idę właśnie na kwiatuszkowe zakupy:D trzeba coś podziałać w tym temacie, bo mój post do apetycznego-projektu się zbliża:)))
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Idź,idź,kwiaty sprawiają,że jest weselej i jakoś idzie przetrwać tą zimę. U mnie niestety już miejsca brak na wciśnięcie czegokolwiek ;)
UsuńMiłej niedzieli
hehehe ja mam jednego hiacynta w kuchni i jak M. wszedł kiedyś to szukał co tak śmierdzi hahaha a mi pachną :P piękne są ja wczoraj tez sprzątałam ale nie chciało mi się :/ zazdroszczę weny ;)
OdpowiedzUsuń:* miłej niedzieli
Taka wena zdarza się rzadko niestety :/ ale lepiej rzadko niż wcale :)
UsuńNo popatrz,mój też szukał centrum zapachu i początkowo myślał,że to ryba hahahaha
Kiss
uu a ja nie mam :P Chyba nadrabiasz za mnie hihi :)
OdpowiedzUsuńJa za to tulipankami nadrabiam, chociaż wczoraj wykupili mi wszystkie w sklepie :(
Miłej niedzieli zyczę :D
U mnie jak w kwiaciarni...wszędzie kwiaty...i tulipany też mam,dostałam od męża na dzień kobiet i róże...jest sporo tego :) Na szczęscie inne kwiaty nie wydzielają takiej woni jak hiacynty :)
UsuńI wzajemnie :*
Też nie lubię hiacyntowego zapachu ;-)
OdpowiedzUsuńCzekam na świąteczny wystój uwieczniony na zdjęciach. U mnie jeszcze przygotowań do świąt nie widać i nawet nie mam pomysłu, co by tu zrobić, żeby widać było, bo nie kupowałam żadnych wielkanocnych ozdób. A za oknem śnieg po kolana :( Już tej zimie mówię dość!
Pogoda sprawia,że faktycznie nic się nie chce i nie nastraja do jakiejkolwiek świątecznej weny.Jedyne na co mam ochotę to płakać z bezsilności i z tęsknoty za moją wiosną...
Usuńpieknie wygladaja ale ich zapachu bym nie zniosla...nie mam zadnego bo za sam wyglad kupic sie nie zdecydowalam...
OdpowiedzUsuńzazdroszcze ci kochana zapalu do porzadkow ja daleko w polu jestem...nic nie robie caly dzien i potem wyrzuty sumienia mam...moze jak mania wroci do przedszkola to i moje checi do dzialania;)
milego dnia kochana:*
Justynko to chyba przesilenie...zmęczenie ciągnącą się w nieskończoność zimą... Ogólnie dobrze nie jest a sobota była wyjątkiem,musiałam rozładować złe emocje po ciężkim,żeby nie powiedzieć koszmarnym tygodniu w pracy.Nic mnie tak nie odpręża jak sprzątanie :)))
UsuńŚciskam ciepło
o no to juz kumam czemu mi zielono ;P
OdpowiedzUsuńPs. pozwolisz ze się rozgoszczę ;P
Rozgość się,zapraszam! :D
UsuńTo prawda, z hiacyntami już tak jest, piękne ale zapach mają zabójczy w swej intensywności...
OdpowiedzUsuńCo do wiosny, to nerwy mam jak nie wiem! Byłam pewna, ze przyszła na dobre a to masz...mróz i śnieg!!!
krótko mówiąc zrobiła nas wszystkich w konia ;P
UsuńKocham hiacynty i ich intensywny zapach, musi być cudnie ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńA mnie tak samo pachną hiacynty, szafirki, a nawet konwalkę, jak sie ma zawalony nos to i koperek jest pierwszą.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia :-*
Pietruszką k*a, pietruszką
UsuńAj tam faceci się nie znają ;) Mój to samo mówił ;p
OdpowiedzUsuńPewnie się cieszy, że u nas już przekwitły.
A święta chyba też w pastelach będą ;)
Niestety zima nie popuszcza.
OdpowiedzUsuńHiacynty mnie też owładnęły. Co do koloru na święta, nie wiem, narazie eksperymentuję :)
PASTELE ;) jak najbardziej.
OdpowiedzUsuń