WITAJCIE KOCHANI!!
Wiem,dawno nic nie było ale to niestety nie z mojej winy. Tak się akurat złożyło,że burza spaliła nam jeden komputer i M. zabiera nasz jeden,jedyny do pracy a ja pozostaję bez dostępu do cywilizacji.
Muszę Wam powiedzieć,że dopiero teraz wiem,co to jest uzależnienie,tak nerwowa to ja już dawno nie byłam. Myślałam,że w tej sytuacji wezmę się za robotę zaległą,że poprasuję,wysprzątam...ale kurcze nie!!
Złapało mnie coś w rodzaju doła i tak siedzę i użalam się nad sobą,bo pojąć nie mogę jak w tych czasach można żyć bez komputera.
Jednak mam nadzieję,że od przyszłego tygodnia będę z Wami każdego dnia :)
Cieszycie się,prawda? No powiedzcie,że tak! ;P
Przepraszam,że nie do wszystkich docieram ale moje Wi-Fi w telefonie doprowadza mnie do szału!
Dziś mam laptopa cały dzień więc sobie użyję,jak narkoman,który dopadł się do działki hehe ;))))
Ale żeby nie było,że ja tylko użalam się nad sobą,to pokazuję na dowód,że biała farba poszła w ruch i przemalowałam blat stołu na tarasie i ten stolik-pomocnik i powiem Wam,że podoba mi się bardzo w nowej wersji.
Zobaczcie efekty...
Nawet wieszaczków jeszcze nie przykręciłam...wena mnie opuściła
I zrobiłam sobie drążek na latarenki i buteleczki z kwiatami.
a kiedy wieczorem M. wraca z pracy,to dopadam się do kompa,otwieram moje ostatnio ulubione piwo i cieszę się jak dziecko z lizaka ;)
Kto jeszcze tego piwa nie próbował to polecam!!!
Na upały jest genialne ;))))))
Kochani dziękuję za maile,za wiadomości!! To miłe,że myślicie o mnie,że wspieracie :***
Dziękuję również Sylwi za wyróżnienie.Obiecuję,że w przyszłym tygodniu zrobię,co trzeba :)
Ściskam Was bardzo mocno i do rychłego "zobaczenia"
BARDZO MI WAS BRAKUJE,BARDZO!
hehe Radler'ów to ja mam juz dosyć :)
OdpowiedzUsuńW de na porządku dziennym, a że tu spokojnie po jednym piwku można prowadzić auto, to i nawet dwa Radlerki mozna wypić :D Sprubój kiedyc Colaweizen :D pół jasnego piwa na pół coli ;)
Stolik pomocniczy mi się podoba, a stół nie koniecznie, ale to ja z natury nie maluje mebli, nie umiem sie przełamać, szkoda mi itd. hihi
A tak to teraz jest, człowiek bez internetu to tak jakby wogule go na świecie nie było :P
Wiem coś o tym, jak w tamtym roku do de przyjechałam ponad 2 miesiące bez internetu byłam :D Myslalam, że zwariuje i wszedzie szukałam otwartego wi fi hihi :D
Buźka !
Heheh krótko mówiąc przepiłaś się Kasik ;P Piwo z colą? Nie miałam jeszcze okazji spróbować ale co tam,raz się żyje :)
UsuńGdyby nie mój M. to u mnie wszystko byłoby białe ale on mnie powstrzymuje,bo wciąż powtarza,że z białym na łeb dostałam,nawet wczoraj mi to mówił. Faceci ,oni nic nie rozumieją! Gdybym robiła tak jak on chce to my byśmy tu mieli tęcze w chacie ;P
Nie wiem jak wytrzymałaś,bo ja nawet nie podejrzewałam,że tak ciężko mi będzie,zresztą przez ten tydzień,to tu różne wymiany zdań były i kończyło się fochami z obu stron :/
hehe internet musi być jednym slowem :D
UsuńMój też nie lubi jak coś przerabiam hehe i jak kupowalismy meble do salonu to najpierw ze nie białe bo bedzie wielka biala plama na białej ścianie a jak zaczelismy juz szukać i wypatrywać za on miał juz dość tego to mówi kup białe ładne są :P
Ale białe podoba mi sie u kogoś ale nie u mnie hihi wiec padło na to co padło :)
Spadam odpoczywać w końcu po imprezowej nocy sobotniej w pracy i niedzielnnym przed i po poludniem :P padam na pyszczek :D
Wspolczuje spalonego komputera !!!
OdpowiedzUsuńMoja siostra miala wiele rzeczy spalonych po pewnej burzy i z tego co wiem, szkody pokrylo ubezpieczenie.
Pracowita jestes i jeszcze kuchnie planujesz wybielic...podziwiam :)))
Usciski
Nigdy Madziu nie przypuszczałam,że burza nas "dopadnie",raczej takie rzeczy to się w telewizji widuje. Trudno trzeba będzie wyciągnąć wnioski i zyć dalej :)
UsuńOj do kuchni to ja się przymierzam i przymierzam,jednak jakiegoś cykora mam,bo wciąż nie wiem czym malować.
Buźka
Beti cudnie u Ciebie, oj bedę tu zaglądać częściej stół wyszedł super, a taki pomocnik jak Twój mi się marzy oj marzy. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i zapraszam,kiedy tylko masz ochotę :)))
UsuńPomocnik kupisz w markecie "Jula" lecz wiem,że nie w każdym mieście jest.
Pozdrawiam
Też lubię w ciepłe dni Warkę cytrynową degustować:)
OdpowiedzUsuńTa jest jabłkowa ;P zdecydowanie lepsza :)
UsuńTrzymam kciuki za szybką poprawę dostępu do komputera. Wena raz jest, raz jej nie ma, normalka
OdpowiedzUsuńOj chyba się nie uda w tym tygodniu :(
UsuńPróbowałam tego piwka, rzeczywiście smaczne, słodziutkie i orzeźwiające. Drążek fajny pomysł. I widzę , że malujesz, powodzenia , może coś jeszcze bo ja działam , buziak
OdpowiedzUsuńTy ogólnie kobieta wiecznie działająca jesteś,zawsze coś kombinujesz ciekawego :)
UsuńFajne zmiany na tarasie i te latarenki wiszące, ach... :-) Ale ja białe też lubię, więc dla mnie takie malowane zawsze będzie ładniejsze niż niemalowane.
OdpowiedzUsuńU mnie kiedyś stary komputer spalił się w czasie burzy. Oprócz niego poszedł też router. w tym samym czasie w gniazdku koło mojego łóżka pojawił się błysk. Całe szczęście w domu były nieużywane zamienniki. Teraz w lecie na noc wszystko z prądu wyłączam zapobiegawczo.
Udanej niedzieli Beti :-).
Białe latarenki dostałam w prezencie od mamy,to znaczy pod choinkę i bardzo je lubię :)
UsuńU nas też spalił się router ale jego jest zdecydowanie łatwiej kupić niż nowego laptopa...
o tak bez sieci ciężko :P
OdpowiedzUsuńale pięknie u Ciebie i już! zmiany na plus
pozdrawiam
Ciężko to mało powiedziane,toż to katorga! Już się nie mogę doczekać,kiedy będę "dostępna"
UsuńPomocnik jest cudny :) A bez sieci ...oj ciężko jak bez ręki !!!
OdpowiedzUsuńbuziak
Bez sieci to jak w jakimś średniowieczu!
UsuńBeti ślicznie to wszystko sobie wymyśliłaś:) bardzo ładny ten pomocnik! My ostatnio pijemy lidlowe arguski:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
W lidlu rzadko bywam,w zasadzie wcale choć mam blisko ;P
Usuńtak w tych czasach zdecydowanie nie mozna zyc bez internetu;))))
OdpowiedzUsuńale fajnie wymyslilas z tym drazkiem... a pomocnik swietnie wyglada!:)
Drążek odgapiłam u jednej naszej blogowej koleżanki ;P
UsuńHej!! Mam tak samo... bez internetu zaraz jakieś złe emocje mną targają... to chyba już jakieś uzależnienie!!!
OdpowiedzUsuńPomocnik faktycznie korzystniej wygląda w bieli:))
Buziaki
U mnie to na pewno uzależnienie bez dwóch zdań!
UsuńZgadzam się z Tobą nieskromnie,że lepiej mu w bieli ;P
To już wiadomo, Kochana, gdzie byłaś jak Cie nie było. Efekty prac malarskich mi sie bardzo podobają. Ja tez u siebie coś mam zamiar pobielic, ale mam cykora :( miłego wieczorku, Beti
OdpowiedzUsuńEch Sylwia,mówie Ci co ja tu przeżywam,wszelkie możliwe rozterki. Wkurzona chodzę całymi dniami,bo wiem że tu się coś dzieje a ja,jak w średniowieczu jakimś cholernym,siedzę zamknięta i mam ochotę krzyczeć. Jedno wiem na pewno,to uzależnienie!!! Trudno ale jakie miłe uzależnienie :)
UsuńTeż jestem uzależniona od internetu, więc łączę się w bólu. Ale nie ma tego złego, bo widzę, że pędzel poszedł w ruch :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPędzel poszedłby w ruch nawet z internetem i pewnie nie wyżywałabym się tak jak wtedy ;P
UsuńBiedulka!współczuję!
OdpowiedzUsuńale ja też tak mam, że bez internetu za długo nie wytrzymam;/
metamorfoza wspaniała!
buźka
To tym bardziej Ci nie życzę takiego czegoś,nigdy!
Usuńooo NIE spalił się ! zupełnie jak mój dwa lata temu. Współczuję i wiem jaka jesteś zła w głębi ;p
OdpowiedzUsuńJestem wściekła a nie zła! ;P
UsuńMam ten sam komplet i tez myślę o jego pomalowaniu, ale to pewnie w przyszłym roku na wiosnę. Współczuję braku komputera, wole nie wiedzieć jak to jest, bo ja bez komputera ani rusz.
OdpowiedzUsuńJa chyba w przyszłym roku też pomaluję całość na biało,nie wiem tylko czy mój M, to przeżyje hihi :)
UsuńNie wiem czy się przyznać, ale ja bez internetu żyć bym mogła, bez telefonu też :) Zdecydowanie się nie obijasz, stół i stolik-pomocnik świetnie wyglądają w bieli. No tak obijanie obijaniem, ale opijanie to już lekka przesada! (żartuje oczywiście-weź łyk za moje zdrówko czasem)
OdpowiedzUsuńŚciskam-D.
To opijanie to po pierwsze z żalu a po drugie,by farba się dobrze trzymała hehe ;P
UsuńKochana pięknie w bieli, uwielbiam, ciesze się że zdecydowałaś się rozjaśnić;))
OdpowiedzUsuńBrak komputera doskonale rozumiem, ja niby mam ale jest już tak stary że grozi mu zawieszenie na dobre w każdej chwili więc oszczędzam ile mogę...niestety pisanie komentarzy że o poście na telefonie nie wspomnę, niby że wi-fi działa dobrze, to nie to samo;-/
Kochana głowa do góry...ja też dziś pije;P
Ściskam;*
O rant,to życzę by cieszył Cię jak najdłużej i by się nie rozklekotał na amen.
UsuńMnie się też w bieli bardzo podobają i jakbym mogła to całe meble bym na biało pacła ale M by mnie powiesił na tym płocie hehe ;P
Buziaki
Oczywiście, że się cieszymy kochana! Zamieszczaj nowości jak najczęściej :)
OdpowiedzUsuńStolik wygląda świetnie!
A co do braku komputera, to nie zazdroszczę, oj nie! To rzeczywiście jest uzależnienie, ale fajne w końcu :) Widzę, że masz taki sam internet jak ja :) I to samo piwo! Też go uwielbiam :)
Pozdrawiam cieplutko
I piwo i internet bardzo lubię a jak tylko zakupię nowego laptopa to będę Was zamęczać postami ;P
UsuńBuziaki Kasiu
stół wygląda świetnie ja mam białą drewnianą ławeczkę na tarasie którą też będę musiała przemalować. P.S. wiem jak to jest nie mieć komputera w zeszłym roku w święnta Bożego Narodzenia niechcący wylała mi nalewka miodowa która załatwiła laptopa na Ament nie było co ratować ;(
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Maluj,maluj,gdyby nie mój M. u mnie wszystko byłoby białe ale on mnie stopuje.
UsuńJa też często piję nad laptopem ale nigdy mi się nic nie wylało i mam nadzieje,że tak pozostanie :)
Pozdrawiam
oh ah tez sobie taki sprawie ale najpierw telefon sobie kupie bo jakos soe zlozylo ze mi zajumali no kur............ a bylam Beti bylam ale dluga historia serio buzi
OdpowiedzUsuńjej, ale masz fajne radyjko!!!:))))
OdpowiedzUsuń