Gdzieś mi uciekło kilka dni...wdarła się jakaś gonitwa,pośpiech,stres i wrażenie bezsilności.
Pomału czuję się zmęczona wszystkimi negatywnymi zdarzeniami jakie ostatnio miały u nas miejsce...wciąż się coś psuje,ktoś choruje,coś nas zalewa od sufitu i nikt nie wie skąd...
Później jakieś zakupy,fryzjer,apteka... urodziny,imieniny,...totalne szaleństwo w biegu.
Niech ktoś zatrzyma świat,ja wysiadam...!!
Chcę mieć spokój,by w ciszy wypić kawę a nie w samochodzie z kubka termicznego,bo trzeba pędzić i załatwić,...bo trzeba ratować męża,który spadł z drabiny i nie ma kto mu pomóc... a nie może nogą ruszyć...
...bo kumpela zaręczyła się na Malediwach i chce się wygadać,opowiedzieć i poradzić co,gdzie i kiedy...
a gdzie w tym wszystkim jestem ja??
NIGDZIE!
Wszystko w domu leży,pranie,prasowanie...o porządkach też nawet nie mówię...totalny chaos...
Dziś niedziela,myślałam,że odpocznę,nadrobię ale nie...bo mamy gości...
i najchętniej wsiadłabym w samochód i uciekła na koniec świata by być tylko sama ze sobą...
Przepraszam,że ja tak pesymistycznie...tak beznadziejnie,trochę płaczliwie ale muszę dać ujście złym emocjom,zmęczeniu i bezsilności...
Do napisania...
Świetnie ten stan rozumiem...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana :*
OdpowiedzUsuńU mnie też zaczęła się gonitwa, ja na studia, mój chłop na studia, później do pracy, a do tego jeszcze musimy się wymieniać w opiece nad synkiem. Dokładając jeszcze domowe obowiązki to już czasu brak na chwilę odpoczynku.
OdpowiedzUsuńTakie chwile każdy ma, ale trzeba jakoś sobie radzić. O, widok tych Twoich kwiatów na tarasie już działa na mnie kojąco. U mnie słońce za oknem i już lepiej. Miałam wczoraj imprezkę , więc jeszcze wszechogarniający bajzel panuje, a mnie jakieś choróbsko bierze, gardło, katar, tylko do łóżka ale trzeba zawieść małą do kościoła, na chór, małego położyć spać, sprzątać. NIe mamy lekko kochana ale może dlatego nasze życie jest ciekawe, nie ma czasu na nudę, a jak jest to się nią delektujemy, buźka
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci życzę, żeby w tej gonitwie udało się skraść chwiele dla siebie i z samą sobą. Niech zatrzymują w ostanich dniach, odreagowują stres i bedą dla Ciebie ukojeniem. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńBiedna jesteś, głowa do góry nie poddawaj się, dasz radę. Buziak na pocieszenie
OdpowiedzUsuńZa to kwiaty masz cudne! Generalnie świat jest teraz zwariowany, czas niby odliczany tak samo, a jakoś tak szybciej biegnie. Najważniejsze, by nie dać się zwariować i znaleźć choć chwilę dla siebie - wyciszyć się, bo inaczej już tylko zwariować można.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Viola.
Beti :*** Nie daj sie :*** Kazdy z nas ma jakies troski, gorzej jak wszystko zwali sie w tym samym momencie na glowe i dochodza do tego dodatkowe codzienne monotonne obowiazki...wowczas zwyczajnie mamy dosc ;( Kazdy z nas potrzebuje oderwania od zwyklej szarej rzeczywistosci.
OdpowiedzUsuńSciskam
Hej Beti! Ja tez pędzę nie wiadomo za czym i w jakim celu. Doba to zbyt mało! Czasu jak na lekarstwo. 8 godzin pracy a gdzie reszta? Mam młyn i dzisiaj też mam gości :/ Wysprzątałam, przygotowałam wszystko tylko nie siebie. Trzymaj się!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam-D.
Jutro też zaświeci słońce...i będzie lepiej:)
OdpowiedzUsuńBuntujesz sie ... i dobrze ! Ty jestes najwazniejsza .... nie daj sie nikomu ! To rozkaz Beti :))))
OdpowiedzUsuńUsciski kochana :))) i odpoczywaj popijajac kawkę w ulubionej filiżaneczce :))) Kissss
oj ja miałam takie 3 tygodnie po powrocie z polandi :D
OdpowiedzUsuńTeraz na reszcie dychneliśmy, bo ile mozna tak w biegu ?
Buźka !
biedna Beti ,hooo ja cie przygrne u mnie spokoj ,cisza ,wszystko toczy sie leniwie i kawy sie napijemy i czegos na zdrowko tez:P***
OdpowiedzUsuńBeatko doskonale Cię rozumiem. Czasami też tak mam. Ale to minie, zawsze po dołku jest górka:))) Głowa do góry!!!
OdpowiedzUsuńBuzia!
Jak Cię znam, to jutro już będzie uśmiech od ucha do ucha, zobaczysz :))) uściski Betuś
OdpowiedzUsuńcudne kwiaty :))) głowa do góry :D
OdpowiedzUsuńBeti a ja mam "wyjebane " wiem ze nie ładnie to brzmi ale lepiej tak niż się zadręczać ;)
OdpowiedzUsuńTy wiesz ze ja wiem ze jak by co JEZDEM BUZI KOCHANIE
Kochana, czasem tak jest, że człowiek ma ochotę uciec na koniec świata. Ale wszystko się poukłada i będzie dobrze, zobaczysz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Jak to mówią mądrzy ludzie, musi byc najpierw wielka burza, żeby po niej mogło zaświecic słońce... Tyle z optymizmu... Ale codziennośc czasami, a nawet często mało ma z optymizmu... Ale wązny, że ,asz chociaż komu wypisac... i te kwiaty masz cudne... Uszy do góry... Buziaki.
OdpowiedzUsuńBeti! pewnie ze takie rzeczy nas stresuja , ale to wszystko sklada sie na to ze czujemy ze zyjemy! Najgorsze jest to jak nam dni mijaja na niczym! Zrob sobie mala pauze na karuzeli i zycia i gnaj dalej!
OdpowiedzUsuńbędzie gut! przecież z gorszymi pierdółkami dawałaś sobie radę!!! cmoki :***
OdpowiedzUsuńBeti kochana głowa do góry! będzie lepiej zobaczysz...daj sobie czas, odpocznij troszkę! :*** buziaki posyłam
OdpowiedzUsuńnie daj się, głowa do góry! Trzy głębokie oddechy, chwila spokoju i powinno być lepiej. Jak czujesz, że wysiadasz to zwolnij, świat sobie poradzi, tylko męża ratuj najpierw;)
OdpowiedzUsuńTo ja uciekam z Tobą :))) Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńUszy do góry.
OdpowiedzUsuńWszystko się jakoś unormuje .
Przyjdzie i czas dla Ciebie.
A teraz korzystaj z chwili i żyj, zapomnij o porządkach i myśl o sobie.
Pozdrawiam M.
doskonale Cię rozumiem u nas podobnie, w tyg gonitwa, kołowrotek, praca, a w weekend nie ma kiedy odpocząć bo wizyty, dziadkowie chcą widzieć wnuczkę itd. ale....DAMY RADĘ :-) pozdrawiam cieplutko i dziękuję za wizytę u mnie na blogu :* już jesteś w moich linkach do odwiedzania :D
OdpowiedzUsuńMnie też czasem trudno znaleźć siebie... A jeszcze lepiej, że kiedy przychodzi czas tylko dla nie mam wrażenie, że go marnuję... ech...
OdpowiedzUsuńAle ładne koszy z kwiatami!
pozdrawiam
marta
doskonale rozumiem Twój stan ducha ,często tak mam...chyba każda tak ma..
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i pamiętaj ,że po burzy wychodzi słońce :)
Pozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieję ze taki zly stan nie bedzie ci doskwieral zbyt czesto musze ci podac przepis na pyszna goraca czekolade ze spienionym mlekiem;) pomaga;)
OdpowiedzUsuń