Maj powitamy już jutro więc zaczęłam poważnie myśleć o moim tarasie.
Fajnie by było posiedzieć sobie na słoneczku na "nowych" krzesłach,no ale nie tak szybko.
Na pierwszy ogień poszły drewniane donice,które zakupiłam ostatnio w Auchanie.Od 2 maja będą w promocji za 49 zł gdyby ktoś chciał.
Wczoraj miałam wolny dzień więc od rana pędzel poszedł w ruch i nie tylko donicom się dostało :)
Mąż jak przyjechał do domu i zobaczył to się tylko za głowę złapał i nawet nie skomentował
Rezultaty mojej pracy pokażę Wam w następnym poście,bo jeszcze nie skończyłam. Jutro ciąg dalszy malowania :)
Teraz muszę dokupić jeszcze jeden winobluszcz,parę kwiatów,bo kilka doniczek wciąż pustych.
Za to mini bratki już mini nie są. To bratki giganty :))
A jak już wszystko pomaluję i posadzę to mam zamiar trochę przyjemności zaznać,by nabrać sił przed kolejnymi zmianami :))
Ściskam Was prawie weekendowo i życzę by ten czas był taki jaki sobie wymarzyliście :)



Brateczki pięknie się zagęściły. Powiem Ci szczerze, że te donice są rewelacyjne. A jak czytam o Twoim mężu to reaguje chwilami jak mój ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale fajnie, ale się od razu jasno i przyjemnie zrobiło ! Nie ma to jak biały kolor !!!!
OdpowiedzUsuńAle donic Ci zazdroszczę, przed tarasem 4 sztuk potrzebuję a takowy sklep daleko. I cena ładna, szkoda. W tym roku ograniczam do minimum kwiaty , za bardzo zaszalałam w ubiegłym roku. Czekam na dalsze relacje bo ładniutko u Ciebie, i te bratki cudne :)
Słowo mobilizacja teraz kojarzy mi się ze wschodem ... bynajmniej nie słońca, na szczęście u Ciebie nabiera nowego kształtu i formy :) Te donice super, jeszcze jak to wszystko się porozrasta będzie idealnie, nic tylko odpoczywać. Majowego słoneczka życzę :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię białe rzeczy :-) dodają świeżości :) a bratki śliczne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i udanej majówki życzę Beti ;*
Super. Lubię takie metamorfozy :))) s.
OdpowiedzUsuńPs. Kurczę, też się muszę zmobilizować!
Donice wyglądają super, teraz przy tej bieli zielone roślinki będą pięknie wyeksponowane:))))
OdpowiedzUsuńSzkoda że mam tak daleko, bo na pewno bym je kupiła i jeszcze w tej cenie..................:)))
Pozdrawiam cieplutko
Ale Ci bratki wyrosły! Metamorfoza zdecydowanie na tak!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
bravo zmiana na duży plus!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak biel-super! Jak widzę tylko ja jestem w tyle z tarasowo-balkonowymi aranżacjami więc pędzę:-) buziaki
OdpowiedzUsuńWitaj, pięknie się zaczyna:)
OdpowiedzUsuńJa też walczyłam z farbą i pędzlem, ale u mnie jest turkusowo.
Pozdrawiam
donice wygladaja rewelacyjnie,podobaja mi sie bardziej takie biale,jestem ciekawa co jeszcze malujesz ,tylko nie mow ze hustawke hiiii,my siedzimy w pradze od poniedzialku i jutro juz jedziemy do domu,nareeeeeeszcie,bo juz zdazylismy sie poklococ i jedno siedzi na tarasie drugie w pokoju ,tragedia haaa..................buziaki laseczka***
OdpowiedzUsuńNo to szalejesz Beatko:))) Ale zmiana piekna, biel jest tak lekka...cudnie to będzie wyglądało...
OdpowiedzUsuńTak wiem że się powtarzam ale biel to biel...super takie jasne:-) bardzo udana metamorfoza :-)
OdpowiedzUsuńuściski Kochana:-*
Jednak co białe to piękne.. też mam tą słabość i do białego i do ciągłego "kombinowania"...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małgosia M
Aby móc piękniej żyć... http://whitepinkinspirations.blogspot.com/
suuuper!!! udanej majówki:*
OdpowiedzUsuńDziewczyny bardzo Wam dziękuję :) Niestety moje malarskie plany pokrzyżowała mi pogoda więc siedzę w domu pod kocykiem...i też jest ok :))))
OdpowiedzUsuńEkstra przemiana! A bratki rzeczywiscie giganty, wow piekne!
OdpowiedzUsuńBuziaczki:***
Oj Beata,aż mi serce krwawi,bo ja też chciałam obsadzić,posadzić i nic z tego,siedzę w domu i nadrabiam blogowe zaległości,ponieważ jest tak bardzo zimno,że nie ma szans na pracę na tarasie a też chciałam malować,przygotować ogródek ziołowy,zasadzić kwiaty,powiesić dekoracje i kicha....humor mam do bani,tym bardziej,że to dla mnie bardzo smutny dzień i chciałam go w tym roku trochę odczarować,nie rozpamiętywać.Jutro niestety znowu w pracy i może jedynie w sobotę i niedzielę coś zrobię ale zapowiadają fatalną pogodę....szkoda.
OdpowiedzUsuńBeti wspaniale wygladaja ......ja tez biore sie do roboty ale najpier sypialnia !
OdpowiedzUsuńPiękne skrzynki, dobrze,ze pomalowałaś na biało :-)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci te bratki wyrosły!!! Donice tez się ładnie prezentują, czekam z niecierpliwością na efekt końcowy ;)
OdpowiedzUsuńHehe usmialam sie z bratkow gigantow;) Kochana. Podziwam Cie ze zabralas sie za pedzel i malowanie bo ja mam w tej materii lenia ostatnio;)
OdpowiedzUsuńKwiaty rosna u Ciebie jak szalone ;))) Od tego czestego machania pedzlem, to chyba masz juz pieknie wyrzezbione ramiona :)))
OdpowiedzUsuńBuzka
Piękna metamorfoza donic, bratki prześliczne:) U mnie też z mini zrobiły się maxi:) pozdrawiam cieplutko aga
OdpowiedzUsuńTe wielkie donice za 49 zł?! Naprawdę??? Świetnie je przerobiłaś! Przepraszam ale zgapię na pewno!;) Czekamy na ukończenie dzieła;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło;)
Pomalowanie donic na bialo to rewelacyjny pomysl, wygladaja swiezo poprostu pieknie!
OdpowiedzUsuńBratki rzeczywiscie wybujaly ale jak uroczo.
pozdrawiam
świetna robota! pięknie wyszło.
OdpowiedzUsuń