Mamy październik!
Choć w moim kalendarzu wciąż wrzesień nie wiem dlaczego :)
Pogoda za oknem woła o pomstę do nieba,choć nie...dzisiaj wyszło wreszcie słońce.
Ostatnie dwa dni padało,było ciemno i ogólnie miałam ochotę zakopać się pod kołdrą i nie wychodzić wcale.
Kawa nic nie pomagała a świdrujący ból głowy doprowadzał mnie do szału.
Wciąż sobie powtarzałam,że wiecznie trwać nie będzie :)
I tak siedząc wczoraj w domu wzięłam się za porządki,by jakoś pozytywnie ten czas wykorzystać.
W moje ręce wpadł również taras,który ostatnio wyglądał jakby wszyscy o nim zapomnieli.
Kwiaty przekwitły,czerwone liście winobluszczu rozpanoszyły się,tworząc czerwony dywan a pająki zadomowiły się na dobre.
Postanowiłam wyprosić nieproszonych gości i zabrać się za porządki.
Pelargonie,petunie,surfinie i inne cuda wylądowały w śmietniku a zastąpiły je wrzosy.
Miały być białe ale tak szaro za oknem,że chociaż na tarasie niech będzie kolorowo :)
Jeszcze trochę trzeba będzie pochować wszystko do piwnicy a później tylko czekać....
na wiosnę!
Ściskam Was ciepło...
Beti
u nas szaro buro i ponuro! ehhh żeby jeszcze ciepełko było....
OdpowiedzUsuńfajnie u Ciebie
pozdrawiam
pięknie wrzosowo! :)
OdpowiedzUsuńWrzosy są piękne w każdym kolorze....:)
OdpowiedzUsuńIście wiosennie a nie jesiennie:-) Cudnie i kolorowo. A moje wrzosy jak zwykle uschły, chyba muszę wziąść przykład z Ciebie i do donic je przesadzić:-) Na schodach prezentują się doskonale. Buźka
OdpowiedzUsuńhej słoneczko! u nas też ostatnio troszkę szaro buro, ale nie ma jak wrzosy, które zawsze rozpromienią nam każdy dzień i wywołają uśmiech na twarzy:) buziaki
OdpowiedzUsuńHej! Pociesz się że masz już za sobą sprzątanie tarasu i z wrzosami też wygląda pięknie:)) Mój cały czas jeszcze czeka na jakąś wenę i zryw do zlikwidowania przekwitniętych kwiatów:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jola
Uwielbiam wrzosy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wrzosy, bardzo je lubię i może wreszcie zakupię do siebie... Jak dla mnie najgorszym miesiącem na przetrwanie jest listopad, później jakoś milej na duszy bo i śnieg i choinka a po Sylwestrze to już faktycznie bliżej do wiosny :)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki ślę! - D.
Na wiosnę czekajmy już :) Nawet zanim pochowamy :) A wrzosowy tras też fajny przecież :)
OdpowiedzUsuńOj długo jeszcze do wiosny ;-) ale póki roślinki są na tarasie i cieszą oko, to jeszcze żyjemy nadzieją ze pogoda się nie pogorszy.
OdpowiedzUsuńA u nas ciągle świeci piękne słonko !!!! Nie pada w ogóle, stany wód strasznie niskie, wczoraj podlewałam ogród i donice na tarasie.
OdpowiedzUsuńAle cieszyć się pogodą nie mogę bo młody pochorowuje więc w domku siedzimy.
Piękne wrzosy, ja kupiłam dwa i chyba dość w tym roku.
Marchew przerobiona, buraki ugotowane czekają na włożenie do słoików. Dzisiaj muszę to zrobić a potem może jakieś malowanko, pozdrawiam i wysyłam słonka wiele na cały tydzień ♥
Życzę Ci Betuś pięknego słoneczka, jak dzisiaj u nas.
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie na tarasiku. Jest jesiennie, ale na wesoło, nie melancholijne, tak lubię!
:))) s.
Linda suas plantas, esse não temos por aqui.
OdpowiedzUsuńTenha um ótimo dia.
Ślicznie:))))) Bardzo mi się podoba na Twoim tarasie:) buziaczki aga
OdpowiedzUsuńCudnie Beatko, ja też część kwiatów balkonowych wymieniłam na wrzosy.
OdpowiedzUsuń....i zrobiło się jesiennie kolorowo:) Ja tez tak reaguje na zimno i deszcz. Nie funkcjonuje bez kilku filiżanek kawy, czekolady a wieczorkiem bez płonącego ognia na kominku i kocyka. Jestem wybitnie ciepłolubna. Jesienią cieszy mnie tylko łapanie ostatnich słonecznych promieni i tworzenie jesiennych dekoracji. Lubie tez w ciepłe dni grabić kolorowe liście. Pozdrawiam przytulnie.
OdpowiedzUsuńWrzosy śliczne, u mnie dzisiaj słonko, ale ostatnie dni deszczowe i pochmurne. Miejmy nadzieję, że jesień i zima szybko odpuści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj tam oj tam...właśnie uswiadomilas mnie że i.u mnie w kalendarzu wrzesień:-)
OdpowiedzUsuńpiękna jesień na Twoim tarasie...cudnie !!
uściski :*
Piękne te Twoje wrzosy,muszę pokazać moją dekorację wrzosową przed sklepem:)Też ładnie:)Sorry,że mnei tak mało było ale pasmo nieszczęśc było niewyobrażalne:)Teraz się poprawię:)Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny jest Twój taras, wrzosy idealnie na nim wyglądają:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wrzosy mają swój urok i choć jesień nadchodzi, to dzięki nim poprawia mi się nastrój. Życzę udanej pogody i trochę słonka:)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj słonecznie i ciepło:) …ale i tak powtarzam "oby do wiosny" … niech szybko nadejdzie haahaha :)))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Betii :)))
U mnie od dluzszego czasu piekna pogoda i mam nadzieje, ze dotrze ona do Polski :)))
OdpowiedzUsuńUsciski
i u mnie na balkonie pojawiły się już wrzosy i od razu zrobiło się przyjemniej :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest jeszcze słonko, ale niestety to już ostatnie promienie ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam nadzieję, że przez cały październik będzie piekna, słoneczna pogoda :)
OdpowiedzUsuńNabrałam ochoty na wrzosy, bo tak podobają mi się u ciebie, że aż mi się chce :)))
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Betii :)) kisssssss
Pięknie wrzosowo u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Ale trzeba przyznać, że ciagle niektóre kwiaty kwitną, aliście są tak kolorowe, że aż miło popatrzeć:) Jesień też ma swoj urok:)
OdpowiedzUsuńNo kochana jak slicznie wrzos wyglada :) u mnie tez juz wrzosowo :)
OdpowiedzUsuńusciski
Piękne wrzosy!! ja tez niedawno kupiłam na balkon, ale jednego już zdążyłam ususzyć :( pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny masz ten taras Beti. Tak pod schodkach w dol- podoba mi sie to.
OdpowiedzUsuńWrzosy sliczne wybralas, a w tej wysokiej donicy to paproc? Fajnie to wyglada!
Sciskam Kochana!
Dagi