DZIEŃ DOBRY!
Jestem prawie na finiszu przygotowań świątecznych. Jak na mnie to nie lada wyczyn.
Zwykle z wszystkim jestem do tyłu a w tym roku roznosi mnie energia. Prezenty prawie skompletowane, bigos ugotowany i zapakowany w słoiki, czeka na swój występ.
Pierniki upieczone w ilości hurtowej ale i tak zapewne niewiele ich zostanie do świąt, jak co roku zresztą więc wspomagam się ciasteczkami korzennymi. Uszka mrożą się w zamrażarce, kapusta z grzybami oczekuje na doprawienie by skończyć w krokiecie. Jeszcze tylko lista, co kiedy i jak, bo zaczynam się gubić i zapominać.
.
Pora rozejrzeć się też za choinką, by nie było tak jak każdego roku, że biorę byle co aby tylko mieć.
Niestety w tym roku pojawił się dylemat choinkowy. Gdzie znajdzie się dla niej miejsce?
Zwykle było tak, że przestawiałam komodę a w jej miejsce stawiałam choinkę. Teraz takiej możliwości nie ma, bo w miejscu komody stanęła witryna.
Pojeździłam z meblami i dalej nic nie wiem :)
W ostateczności wyjścia są dwa...może stanąć w miejscu fotela, tuż przy łóżku. Trochę się boję ją tam stawiać, bo wciąż mam w pamięci mojego M. jak mi się w nocy wkomponował w choinkę któregoś roku. Mało na zawał wtedy nie zeszłam. Może panna zielona stanąć również na komodzie ale wtedy będzie w wersji mini. I jak widać nie jest to łatwa sprawa.
Czasu coraz mniej a ja dalej nic nie wiem.
Też macie takie choinkowe problemy jak ja?
W każdym razie będę musiała coś wymyślić!
Trzymajcie się ciepło :)
podziwiam ja daleko w lesie z przygotowaniem do świąt :-)))
OdpowiedzUsuńpierniczki na pewno pyszne ja średnio co 3 dni piekę ciastka tak znikają :)
O ja tez mam dylemat ale chyba po raz pierwszy stanie przy oknie. Fotel musze wytransportować, bo stół trzeba rozłożyć na 14 osób, wtedy mimo dużego pokoju robi się jakoś ciasno.
OdpowiedzUsuńJesteś rzeczywiście do przodu, o kucharzeniu to ja jeszcze nie myślę. Na to mam przyszły tydzień. Ale mnóstwo pierdół mam na liście, włącznie z uszyciem obrusa, kręceniem wianków, ciastkami, o rany , musze dzisiaj na urodziny, bo to już w niedzielę, pędzę do roboty Kochana
p.s. fajne czarne pojemniczki, , buźka
Gratuluje organizacji-ja nie powiem gdzie jestem:-) co prawda mam 2 dekoracje i to na tyle ale jutro mam nadzieje nadrobic. Ale cudna masz foremke łosia:-) Ja mam inny problem z choinka bo w tym roku chce do sufitu czyli 3 m i nie wiem czy moj budzet to zniesie ale mam zamiar pojechac do lesniczowki moze cos sie uda:-) Buziaki
OdpowiedzUsuńale z ciebie torpeda Beti:P*
OdpowiedzUsuńja juz tez pierniczki zrobilam i juz polowe wsysnelismy ,pierwszy raz niewytrzymalismy i rzucilismy sie na jeszcze twarde pierniki haaa,ladnie u ciebie Beciu jak patrzy sie na zdjecia to az pachnie swietami hii
na pewno coś wymyślisz:) u mnie z roku na rok, co raz iwęcej mebli i coraz mniejsza choinka!:) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńmmm smakowicie i super te foremki na kokardach
OdpowiedzUsuńU mnie z mebli nic nie przybyło to i choinka stanie tam gdzie zawsze. I tak zajmie 3/4 pokoju i będę się czuła jak w lesie. Widzę, że piernikowo u Ciebie. Zawieszki pomysłowe. Grunt to stworzyć w domu świąteczny nastrój.
OdpowiedzUsuńŚciskam-D.
Jejku ale u ciebie można się zainspirować :) Świetny pomysł z połączeniem zasłon , białe i szare kilka postów niżej ! Właśnie obmyślałąm plan co tu zmienić niewielkim kosztem w oknach bo mnie mycie dopiero dopiero czeka ;-) A tu patrz , takie proste , mam białe z ikea , dokupie szare i bedzie pieknie :) Fakt miejsce na choinke to kłopot jak ma sie malo miejsca , ja co roku mam wielka na 3 metry , ale w tym wymyslilam mniejsza w donicy , która postawie na drewnianych saniach , które pobieliłam i podkradłam synkowi :-D Masz pięknie w domu , zazdroszczę białego stołu i krzeseł , moje czeka na odnowe , mam bardzo solidny drewniany stół i ciemne krzesła , mam nadzieję , ze w nowym roku doczekaja sie metamorfozy :-) Życzę nie pogubienia butów przy świątecznej bieganinie , bo teraz dopiero zacznie się szał :-D i oczywiscie zapraszam na mojego skromnego bloga ;-)
OdpowiedzUsuńZ choinką mam podobny problem, brak miejsca, tez główkuję, gdzie ją ulokować ;) Pierniczki!!!!! może w końcu i ja się zmobilizuję by je upiec ;) buziaki
OdpowiedzUsuńO tak! Mam ten sam problem! Brak miejsca na choinkę jest i moją zmorą! W tamtym roku miałam po raz pierwszy taką dużaśną- wielgaśną, pod sam sufit. Jakoś weszła na szerokość, ale co się nałaziłam po polu, żeby wybrać tą jedyną i odpowiednią i nie za szeroką, to Ja wiem tylko sama...
OdpowiedzUsuńU nas w domku też niestety jest ten problem wymieniliśmy łóżko na wiekszę przestawiliśmy wszystko na druga ścianę i niestety nie mamy miejsca na choinkę a c órki na nia najbardziej czekaja , pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńO u Ciebie już przygotowania pełną parą :) Nie martw się, na pewno ze wszystkim dasz radę, my kobiety z polskiej blogosfery jesteśmy niezwykle zorganizowane! :)
OdpowiedzUsuńZmobilizowałaś mnie do "piernikowania", bo ja się za swoje już biorę i zabrać się nie mogę ;) ale myślę, że lada dzień zacznę ;)
Witam w klubie. My też zastanawiamy się nad miejscem dla panny zielonej. W tym roku zamieniliśmy pokoje i w miejscu dawnego salonu jest teraz pokój chłopców. A w nowym salonie mamy także jadalnie, więc również będziemy jeździć z meblami. Tym bardziej, że musimy rozłożyć stół na przyjęcie wszystkich gości. Myślę, że w tym roku wcześniej zabierzemy się za jej ubieranie żeby to wszystko dopasować. Damy radę :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno widzę, że ty świętować to możesz zacząć nawet od dziś, gdyby nie ta choinka oczywiście. Ale spokojnie i na nią znajdziesz sposób :)
OdpowiedzUsuńKochana Twoje pierniczki pieknie wygladaja moje jakis niewypal. Daj koniecznie przepis;)
OdpowiedzUsuńO Ty Zdolniacho! Ale że co? Już wszystko porobione? I bigos i pierogi? Normalnie Bestia z Ciebie :-) To teraz nogi w górę i czekamy na Święta! Ja jeszcze w czarnej dziurze ale po kroczku i do przodu! Pozdrawiam Kochana!
OdpowiedzUsuńTo moze cos takiego jak u mnie, jesli tylko masz kawalek wolnj sciany :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz gdybym mogla pozyczylabym Tobie troche mojego metrazu, ale tylko na Swieta ;)))
OdpowiedzUsuńUsciski
Ślicznie Beatko!!! My dzisiaj będziemy mieć choinkę, właśnie pojechał po nią Pan Mąż z Zuzkowym dziadkiem... pomału do przodu i Ty dasz radę
OdpowiedzUsuńJa jutro zabieram się za pierniczki ;)
OdpowiedzUsuńAle śliczne pierniczki :) Ja już kilka lat temu zamieniłam dużą choinkę na malutką, stojącą na komodzie i jestem bardzo zadowolona. W zamian robię różne inne dekoracje i dzięki temu w całym domu jest swiateczny klimat, już od wejścia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ależ Ci zazdroszczę:-) My w lesie ze wszystkim i pewnie jak zwykle wszystko będzie na ostatnią chwilę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
renifer ze wstazka - genialnie ;D
OdpowiedzUsuńzapachniało piernikowym ciastem:)
OdpowiedzUsuńNie poświęciłabym dużej choinki na rzecz potencjalnego bezpieczeństwa mężą- prędzej obwiesiłabym ją dzwoneczkami, żeby z daleka słyszał, dokąd idzie;)
O tak zapachniało piernikowym ciastem :-)))
OdpowiedzUsuńNiedługo i ja będę piekła pierniczki, moja córeczka juz nie może się doczekać :-)
ściskam :-)
pierniczki rządzą! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wypieki, masz piękne foremki:) Ja ze wszystkim w lesie, ale może nadrobię, plan jest, a i choinki zamówione, wybrane, przyjadą w sobotę:) Co do miejsca na choinkę, to faktycznie Kochana myśl, myśl:) Kuchnia u ciebie śliczna, świąteczna:) buziaki aga
OdpowiedzUsuńOrganizacja u Ciebie świetna! :) A te wiszące foremeczki uroczy nastrój tworzą :)
OdpowiedzUsuńMy choinkę już mamy i czeka na tarasie :) Oczywiście przemeblowanie na czas wstawienia będzie, plus dodatkowe przenoszenie mebli na Wigilię, żeby duży (a właściwie podwójny) stół się zmieścił. Dla mnie to już normą co roku będzie ;) Choinka stanie przy drzwiach na taras, z dala od grzejnika. Wróciłam do tych w donicy, bo przynajmniej nie trzeba się męczyć z mocowaniem :D
OdpowiedzUsuńAha! Zazdroszczę, że już tyle przygotowane masz! Normalnie Perfekcyjna Pani Domu! :)
Usuń