DZIEŃ DOBRY!
Nie wiem jak Wy ale ja wciąż tkwię w świątecznym klimacie...w każdym razie jeszcze!
Dni wolne ciągną się jak flaki w oleju i szczerze przyznam, że czuję się już trochę tym zmęczona.
Córka, która ma świąteczną przerwę do 6 stycznia włącznie, też snuje się po domu z grymasem na buzi i słowami powtarzanymi jak mantrę " nudzę się!"
Czekam zatem na środę, kiedy wszystko wróci wreszcie do normy i człowiek będzie mógł odpocząć od stołu suto zastawionego, od głupot w telewizji co roku powtarzanych aż do znudzenia i co najważniejsze od tej nudy, która zaczyna mnie wykańczać.
Zacznie się normalne życie na wysokich obrotach ale to właśnie mi odpowiada :)
Skoro jeszcze klimat świąteczny to pokażę Wam jeden z moich prezentów.
Książka Belle Blanc Merry Christmas.
Bardzo chciałam ją mieć i mam.
Jest fajna, fajne zdjęcia ale szczerze przyznam, że spodziewałam się czegoś bardziej WOW!
Wszędzie w sieci czytałam same ochy i achy i kiedy wreszcie wpadła w moje ręce poczułam rozczarowanie.
Nie wiem, może ja jestem inna niż wszyscy, może mam inny "próg piękna"
W każdym razie dupy nie urywa a tego właśnie oczekiwałam :))
Kilka zdjęć z tej książki
I co, szału nie ma? Też tak myślę!
I na sam koniec resztki świątecznej dekoracji, która stoi na stole. Zielone gałązki obsypały się więc trzeba było je wyrzucić.
I choinka, która ma czas do środy. Sypie się z niej okropnie więc i na nią przyjdzie czas. W sumie święta minęły więc nie ma co rozpamiętywać, pora zacząć NOWE.
Teraz mam ochotę na pastelowe kolory, bo szarość za oknem strasznie mnie męczy.
A u Was, jak długo stoją dekoracje świąteczne?
Chciałabym jeszcze podziękować wszystkim za życzenia świąteczne i noworoczne!!
To bardzo miłe, że pamiętacie.
Witam również nowe osóbki na moim blogu, serce rośnie jak człowiek widzi kolejną osobę, która ma ochotę czytać te moje wypociny :)
WSZYSTKIM BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ, że jesteście!
Bez Was ten blog by nie istniał!
Miłego dnia i słońca w duszy i na niebie :)
Pastele ? No czekam z niecierpliwością ;) Ja troszkę dłużej pozostaję w świątecznym klimacie - uwielbiam po prostu ! Na choinkę pewnie też przyjdzie czas, bo najzwyczajniej w świecie zaschnie i straci swój urok. A książka ? Ja o niej marzę i nie dopuszczam do siebie myśli,że mogłaby mnie rozczarowąć. Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńTak mało koloru wokół, że pastele dobrze mi zrobią nim przyjdzie wiosna a bardzo mi się jej chce! Też uwielbiam deko BN ale raczej przed świętami niż po ;P Książka nie jest beznadziejna ale po wszystkich opiniach spodziewałam się czegoś zupełnie innego.
OdpowiedzUsuńŚciskam Maszko
:Pu nas jeszcze choina i wszystko stoi ,nie wiem kiedy sie tego pozbede,moze do przyszlej niedzieli po swiatecznym deco juz nic nie zostanie.................buziaki**
OdpowiedzUsuńU mnie choinka też zaczyna już tracić igły, a szkoda bo liczyłam, że jeszcze troszkę naciesze nią oczy, u mnie w nocy dosypało śniegu i zrobiło się bardzo zimowo i przytulnie, więc jak na razie koniec z szarością za oknem :-) miłego dnia:-)
OdpowiedzUsuńTeż ją chciałam pod choinkę, ale musiałam wybrać czy wolę podnóżek czy książkę, więc wybór był oczywisty :) Mimo wszystko jednak nadal będę o niej po ciuchu myśleć, bo chciałabym mieć taką półkę z książkami blogerek kulinarnych i wnętrzarskich :) uściski! :) P.S Podpowiedziałam Ci pod komentarzem u mnie gdzie możesz za free wypożyczyć sprzęt :)
OdpowiedzUsuńnuda mówisz? a ja mam dla Ciebie pomysł- zrób swoją własną książkę ze zdjęciami z bloga- w końcu też masz super zdjęcia. Ot takie wyzwanie na 2015 roczek:)
OdpowiedzUsuńcałuski na nowy roczek:*
Obawiam się, że ktoś też by mógł napisać, że dupy nie urywa haha :))
UsuńU mnie dekoracje są do 2 lub 3 tygodnia stycznia.NA pewno będą do 21.01,ponieważ wtedy mam waznych gości .Podobają mi się Twoje biele,właśnie sie nimi inspirowałam robiąc dekorację na biurku u meża.Nawet znalazłam butlę na wino:)Chciałam ją Tobie wysłać,bo pytałaś się czy ktoś ma,a u mnei stała w szafie i nigdy nie miałam na nią pomysłu.Na szczęście napisałaś że dostałaś od teściowej butle a ja moją już miałam wyjętą i kombinowałam co z nią zrobić:)Bardzo chciałam mieć tą ksiażkę,niestety w tym roku przekroczyłam dwukrotnie budźet na dekroacje i nie mogłam znowu ją kupić.Tylko trochę zmartwiła mnie Twoja opinia i już nie wiem czy warto wydawać na nią kasę:)
OdpowiedzUsuńU mnie też jeszcze wszystkie świąteczne dekoracje są na swoim miejscu... Ale to z czystego lenistwa :) Zawsze fajnie się wyciąga i zawiesza, ale potem składać nie ma komu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Ubawiłaś mnie tą opinią ksiażki:))) Skoro "dupy nie urywa" to dam sobie z nią spokój:)
OdpowiedzUsuńCo do choinki to nasza trzyma sie pięknie, ale to gruby świerk i stoi w wodzie... mam nadzieję że jeszcze postoi... a co do dni wolnych to mnie też męczą. Boje sie ze leń mi sie zadomowi na stałe...
U mnie po 1 stycznia znikaja swiateczne dekoracje...tak niemieckim zwyczajem ;))) Nasza blogosfera napakowana jest pieknymi darmowymi inspiracjami, a wiec ciezko sprostac naszym wymaganiom. Jesli juz placimy to oczekujemy wielkiego...WoW, a tutaj prawie to samo co w necie, albo w katalogu wysylkowym ;)))
OdpowiedzUsuńBuzka
U mnie na szczęście jeszcze choinka się nie sypie, więc może pocieszyć oko ;) poza tym bez niej będzie jakoś tak pusto...
OdpowiedzUsuńOj tak, już niedługo można wrócić do tego co było, będzie po Świętach, po uroczystościach, po wszystkim :)
O i czekam na te pastele :)
U mnie stoi jodła więc się nie sypie ale już pierwsza tegoroczna czarna bombka spadła i się potłukła więc żywot choinki też powoli dobiega końca chociaż powiem Ci , ze jeszcze nie nacieszyłam się widokiem świątecznych dekoracji. Jakos szybko przeleciały mi święta.
OdpowiedzUsuńCo do książki to też chciałabym ją mieć , i tę Villa Wanilla, chyba tak się to pisze, i mówisz, ze nie jest to nie wiadomo co ? Może dlatego, że mamy tego wszystkiego w necie, że już się to opatrzyło ale kiedy dowiedziałam się , ze Villa Wanilla nie będzie już i zamyka blog to jednak zamarzyłam o tej książce.
Stroik adwentowy już "rozebrany" , powoli pokolei będą znikały ozdoby. Ty myslisz o pastelach a mnie zachciało się czerwieni na święta i w pszyszłym roku chyba będzie na czerwono !!!!
Buziaki rozsyłam i też już mam dość tego marazmu, siedzę długo, potem śpię do 9- 10 jakoś nieprzyzwoicie !!!! hi hi hi Czas wracać do normy. Zaraz ferie a potem ABY DO WIOSNY !!!!!!!!!! ściskam !!!!!
Wypociny mówisz? uważam że ciekawie piszesz, miło się tu zaglada :-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTobie też słoneczka życzę :) A książka faktycznie bez szału , dużo ładniejszych inspiracji można w sieci znależć :( Szkoda tylko kaski którą na nią wydałaś :( Na pociechę dołączam do obserwowanych , żeby ci otuchy dodać i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńA ja na choinkę chętnie jeszcze trochę popatrzę :) lubię przy niej posiedzieć na kanapie, jakoś pozytywnie mnie nastraja :) Święta mi się nie przejadly, moze dlatego, że juz w sobotę po świętach byłam w pracy :) co do książki zdjęcia nie wyglądają źle ;) ale w sumie mają bardzo podobny klimat do zdjęć naszych rodzimych zdolnych blogerek, którymi wciąż możemy sycic oczy. Między innymi dlatego lubię zaglądać do Ciebie Beti:) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńU mnie już po świętach,wszystko pochowane. Byle do wiosny,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńA my jeszcze swietujemy i bardzo mi z tym dobrze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie, dlaczego tak szybko u niektórych kończy się czas świąteczny? Mamy przecież nasze cudowne, polskie zwyczje, po co naśladować inne kraje? W polskiej tradycji wszak świętujemy do Trzech Króli, liturgiczne świętowanie kończy zaś przyszyła niedziela Chrztu Pańskiego. Co prawda tradycja śpiewania i kolędowania trwa do 2 lutego, ale chowając już po Nowym Roku oznaki świąt trochę za szybko pozbawiamy sie tej niezwykłej atmosfery. Tak myślę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie,
Aneta B.
Wolnoć Tomku w swoim domku :) Jedni lubią długo a inni wolą krótko. Mnie trzymanie tego całego deko po świętach męczy, wolę przejść do nowego niż rozpamiętywać to co było!
UsuńŚwietny prezent, zazdroszczę i zapraszam na candy do mnie :)
OdpowiedzUsuńMi też w tym roku choinka sypie się okropnie ! Wszędzie leżą igły .. Nie wiem , jak długo postoi , ale już szukam miejsca koło domu gdzie ja posadzić ! W zeszłym roku była sztuczna i stała do końca stycznia , teraz chyba będzie szybciej :-) I też czekam aż dzieci pójdą 7 do szkoły bo w końcu wpadnę w ten rytm , jaki mam zawsze :-) Pozdrawiam Cię w Nowym Roku :-))))) Dorota
OdpowiedzUsuńach cudne prezenty!
OdpowiedzUsuńksiążka dupy nie urywa ale popatrzeć to bym popatrzyła :D
miłego wieczorku :-))
Najpierw czekamy na te chwile oddechu a potem zbytnie luz nas przytłacza. Ja nie wytrzymałam i wzięłam się za moje "robótkowo", a dzieciaki jak Twoja córa marzą o powrocie do szkoły i poukładanego dnia. Uczciwie się przyznam, że chętnie ubrałabym już dom w wiosnę:)
OdpowiedzUsuńNasza choinka już nie tylko gubi igiełki ale i bombki a nawet i lampki :)))) bidula.
OdpowiedzUsuńU nas to samo-czekamy codzienności....telewizor i kanapa gorące od naszych tyłków :) a w głowie siano !
buźka
Łooo Matko! Beti, chowaj książkę Belle blanc, bo ci ją wykradnę ;-) czaję się i czaję na nią, ale po Twojej recenzji to chyba jeszcze się poczaję, myslisz, że nie warta ceny ? (dość wysokiej przy okazji). A co Ciebie konkretnie rozczarowało? Sciskam ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze wiele ciekawszych zdjęć można znaleźć w sieci i za darmo :)
UsuńKochana u mnie dekoracje stoją długo, może dla tego, że choinka to sosna kanadyjska i się nie sypie, a pozostałe ozdoby, tam gdzie zielone to sosna z ogrodu, jednak są wytrzymałe:) Co do nudy, u mnie w tym roku wyjątkowo coś się dzieje cały czas, że dopiero dzisiaj ją odczułam:)
OdpowiedzUsuńMamo-nudzę się eh.... skąd ja to znam :-) Po tak długiej przerwie rzeczywiście trudno wrócić do normalności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
faktycznie w sieci można teraz znaleźć bardziej oszałamiające fotki....no i jeszcze ta cena....
OdpowiedzUsuńBetuś, nie znałam tego wydawnictwa. Piszesz, że "be" .... a fotki fajne.
OdpowiedzUsuńMoże się jednak skuszę
Ściskam :)))) s.
Fajny blog i zdjęcia. Tak to już bywa nie tylko z książkami :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
aaa masz ją! super książka, pięknie wydana, jest z czego czerpać inspiracje, kiedyś też sobie ją sprawię ;) buziaczki Kochana i wszystkiego naj w Nowym Roku ;')
OdpowiedzUsuńMiałam podobną choineczkę, tez na biało :), rozebrałam ją 2 dni po świętach. Dom przystrajam świątecznie w okolicach Mikołaja, a choinka wjeżdża tydzień przed świętami:). Też nie przepadam za typowymi leniwymi świetami, okres poświąteczny mnie irytuje, nie można nic załatwić... Dziękuję za przydatną opinię o książce, miałam ją kupić, ale sobie daruję, za takie pieniądze oczekiwałabym więcej. Wszystkiego dobrego w nowym roku życzę :)
OdpowiedzUsuńzakupiłam te książke i mam takie same odczucia jak Twoje ze tylka nie urywa dlatego ostatnimi czasy jak widze jak sfera blogowa nad jakas ksiazka pieje z zachwytu to podchodze do tego tematu z duza ostroznoscia dobrze ze w empiku jest mozliwosc zamówienia ksiązki i zobaczaenia jej zanim sie ja kupi dlatego duzo ksiazek promowanych przez blogerki poszło na tzw. odstrzał bo nie spełniały moich oczekiwań.
OdpowiedzUsuń