DZIEŃ DOBRY!
Mój niedzielny poranek dopracowany do perfekcji. Spokojny, leniwy, szczęśliwy. Taki rzadko się zdarza, bo zwykle w niedzielę jestem w pracy. Dziś jest inaczej, tak jak lubię :)
Jeśli myślicie, że właśnie wstałam, to jesteście w błędzie! Po ósmej rano byłam już na spacerze z psem i po świeże bułki w sklepie. Powdychałam mroźnego powietrza i chłonęłam niedzielną ciszę. To fascynujące jak różni się na moim osiedlu niedziela od zwykłego dnia. Dziś nic się nie dzieje, tylko "psiarze" idą swoimi ścieżkami.
Później śniadanko, niespieszna kawka z mlekiem, bo bez niej nie wyobrażam sobie dnia i ulubione magazyny, których nie mam ostatnio czasu czytać. Kupuję, zbieram i leżą...dopóki nie nadejdzie taki dzień jak dziś. Chłonę całą sobą te chwile i chcę by trwały wiecznie.
Jakie plany na dziś? W sumie żadne, stawiam na odpoczynek, relaks i rodzinę a Wy, co dziś planujecie? Warto wybrać się na spacer, bo jest w miarę ciepło i nie pada :)
UŚCISKI ŚLĘ NIEDZIELNE!
O, podobne śniadanko dziś miałam :)Tylko jajka w formie jajecznicy :)
OdpowiedzUsuńJa też dziś inaczej niż zwykle w niedzielę, bo spałam do 9.15!! Normalnie budzę się ok 7 :)) Zatem leniwie spędzam niedzielę, czytam, piję kawę, poleguję w łóżku... Ot, zwyczajnie :)
Pozdrawiam ciepło :))
Niesamowicie rzadko mam okazję pospać do 9-ej, nawet gdybym chciała i mogła, to pies nie daje. Trzeba wyjść czy się chce czy nie. Może kiedyś jak już psa nie będzie...pomarzyć dobra rzecz :)
UsuńJa uwielbiam w niedziele sie pobyczyc, ewentualnie spacer, albo jakis targ ze starociami z moim malzonkiem zaliczyc ;))) Nawet wszelakie imprezy, czy spotkania rodzinne robie w soboty, zeby niedziele miec dla siebie, dla nas. Dzisiaj dla odmiany robie foty i wystawiam pare rzeczy,ciuchow w necie, poniewaz zauwazylam, ze troche ciasno w szafie sie zrobilo, a ja nie lubie chomikowac...wyleczylam sie z tego ;)))
OdpowiedzUsuńMilego dnia!!!
Usciski
To nie jest tak całkiem leniwie, bo coś tam działasz. Oj i ja bym musiała kilku zbędnych rzeczy się pozbyć, bo szafki z gumy nie są!
UsuńDzisiejszy niedzielny ranek też upłynął mi leniwie: w szlafroku z kawą i rodzinnym śniadaniem przygotowanym przez moją męską część rodziny... No ale teraz to ja wchodzę na wysokie obroty i...do pracy. Zazdroszczę całodziennego, niedzielnego nieplanowania :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczęściara, mnie tak nikt nie rozpieszcza i śniadanie robię sama, powiem więcej, nawet jem sama, bo mąż w pracy. Mam nadzieję, że kiedyś znajdzie się jakiś zbawca i zlikwiduje pracujące niedziele :) Oby tylko jak najszybciej!
UsuńDzisiaj też byłam na szybkim spacerze z pieskiem, ale u mnie pada deszcz. A co dzisiaj? Jak zwykle gramy w skrable i obejrzymy wspólnie film, później prasowanie ciuchów do pracy itd. Byle do piątku :) Życzę Ci jak najwięcej takich poranków!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki-D.
U mnie pewnie będzie jutro padać, bo coś mi się o uszy obiło a tak nie lubię, kiedy pada. Znów będzie szaro i ciemno...ech, żeby ta wiosna szybko przyszła :)
UsuńProduktywna lecz beztroska niedziela. Niedziele własnie takie powinny być ;)
OdpowiedzUsuńCiesz się w takim razie swoim wolnym dniem kochana
Pozdrawiam cieplutklo
Cieszę i to bardzo, żeby jeszcze tak czas wolniej leciał...
UsuńDo Kościoła, kawiarnia i ciacho, spacer, bo dzisiaj Orkiestra gra, potem ja obiadek a dzieciaki z tatą chcieli lepić bałwana ale zrobiło sie minus 1 więc nici z lepienia. Teraz łapię chwilkę z laptopem, za chwilkę powtóka lekcji bo jutro testy, wieczorem sąsiedzi na kawie i minie cała niedziela. Musze poszukać hiacyntów, buziaki i milej dalszej części dnia.
OdpowiedzUsuńAlu a nie myślałaś by się tak sklonować? ;P
UsuńBardzo lubię niedzielne leniuchowanie, cieszy mnie to, że większość rodzinki w domu, chociaż tęskni się bardzo za starszą córcią, która jest w swoim studenckim mieszkaniu, spory kawałek od domu. Najpiękniej jest wtedy, gdy jesteśmy wszyscy razem <3 Ale i tak staramy się jak najmilej spędzić czas :)
OdpowiedzUsuńTwoje leniuchowanie wygląda baaardzo miło :))
Najważniejsze, że rodzinnie, bo ona najważniejsza. Dzieci już tak mają, że wyfruwają z gniazda rodzinnego :)
UsuńA u dznasisiaj były szaleństwa na stoku :) A teraz cynamonowe bułeczki w piekarniku , idealne zakończenie rodzinnego dnia :)
OdpowiedzUsuńAle masz fajnie! U mnie po czwartkowym deszczu niewiele ze śniegu zostało a było tak bialusieńko... Nie kuś kobieto, nie kuś, bo ja na diecie ;P
UsuńCudnie tak - mieć wreszcie czas dla siebie i na lenistwo. Ja ostatnio pracowałam po 16 godzin na dobę, codziennie, 7 dni w tygodniu, przez jakieś 50 dni, spałam po 3 godziny a czasami wcale, bo jeszcze masa nauki z dzieckiem. Ale przeżyłam (choć miewałam wątpliwości czy mi się uda) ;-) i dzisiaj mam pierwszy dzień wolny (co nie znaczy, że w całości dla siebie ;-)). Rozkoszuję się tym czasem :-) i też udało mi sie o tym napisać u siebie, po długiej przerwie. Oby więcej takich dni - z kawką, gazetką i bazylią - tego Ci życze kochana Beti :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę byśmy obie miały więcej czasu dla siebie, dla bliskich i dla nacieszenia się domem :))
UsuńJak ja potrzebuję takiej leniwej niedzieli :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam, można cudownie odpocząć :)
UsuńOhh też bym tak poleżała z książką np i kawką :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że będziesz musiała dość długo zaczekać ;P
UsuńWspaniała niedziela:-) Sprawiajmy sobie takie drobne przyjemności bo to one sprawiaja, że nie wariujemy:-) przynajmniej ja tak mam :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Lusiaczku, trzeba sobie serwować małe przyjemności :)
UsuńBeatko Ty to umiesz sobie dogodzić! Cudne zjawiskowe zdjęcia, taki spokój z nich bije... i ta pościel - skąd Ty ją masz u diabła???
OdpowiedzUsuńA co!! Nikt mi tak nie dogodzi jak ja sobie sama haha ale to zabrzmiało :))))
UsuńKochana, pościel kupiłam w Jysku, to kronborg
http://jysk.pl/sypialnia/komplety-poscieli/satyna/plus/posciel-bendie-160x200cm-kronborg
Polecam jest mięciutka i bardzo ładna :)
Jak najwięcej takich spokojnych, relaksacyjnych dni życzę:)
OdpowiedzUsuńI wzajemnie!
UsuńTo piękną leniwą niedzielę miałaś:) Masz cudną pościel...Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńOj bardzo leniwą i bardzo piękną :)
UsuńLazy time is perfect time ;)
OdpowiedzUsuńOh yes hihi :)
UsuńJak to: w niedzielę pracujesz?!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie lenistwo...
A jaka masz piękna trellisową pościel!
Kaszmirowo, no wyobraź sobie, że niektórzy pracują ;P Też wolałabym mieć wszystkie niedziele wolne ale póki co nie mam wyjścia.
UsuńPościel znajdziesz w jysku :)
ale pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzieki :)
UsuńWitaj kochana, dawno mnie tu nie było :( Mam takie zaległości w blogosferze, jak stąd do nieba:(
OdpowiedzUsuńFajnie tak poleniuchować :) Nie wiem jakim cudem, ale niedziela to u mnie najbardziej zabiegany dzień. Dopiero wieczorem mogę usiąść i w spokoju poczytać. Masz świetną pościel :) Buziaki:)))
Zapewne coś działasz, jak Cię znam :) Przyznam szczerze, że nigdy nie lubiłam niedziel, to taki nudny dzień...ale z czasem zaczynam je doceniać, zwłaszcza te, które mogę spędzić z rodziną :)
UsuńKlosz z szyszką <3 rozkoszny... miło posiedzieć w łóżku i rozkoszować się przyjemnościami :)
OdpowiedzUsuńTaaaak, niesamowicie miło tak wypoczywać i nic nie musieć :)
UsuńMmm... Pyszne śniadanko :) Niech Ci się częściej takie chwile relaksu trafiają :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu :)
UsuńBetus, z wielkim opóźnieniem jestem u ciebie, wczoraj zajrzałam żeby popatrzeć ale muszę ci napisać że bardzo mi sie podoba twoja pościel !!! Takie śniadanko kochana, to jest to co lubię , zdarza sie u mnie i staram sie wtedy celebrować te chwile na maksa!!!!! Pozdrawiam cię i śle buziaki!!!!!
OdpowiedzUsuńI oby częściej takie dni się trafiały!!
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę
I u mnie był leniwy poranek, a to prawie nigdy się nie zdarza. Życzę Tobie takich jak najwięcej :) I bardzo podoba mi się pościel :)
OdpowiedzUsuńI tak powinno być! :-)
OdpowiedzUsuń